Wreszcie udało mi się upolować stoliczek do fotela :)
Teraz mogę już z rozkoszą napić się porannej kawy...
Pierwszy raz robiłam taki blat - chyba wyszedł nie najgorzej :?
Człowiek cały życie się uczy, szczególnie na błędach.
Ja też wyciągnęłam kilka wniosków z tego dzisiejszego malowania ;)
Zapraszam na kawę, przepraszam z zdechłe tulipany :(
Kolejny śliczny mebelek :-) Stolik wygląda naprawdę pięknie :-)
OdpowiedzUsuńCzy blat pokrywałaś czymś trwalszym niż farba? Opowiedz więcej o procesie renowacji, proszę :-)
Dziękuję bardzo :) Stolik tak na prawdę jest jeszcze nie skończony... Trzeba dodać mu jeszcze jedną warstwę farby i zabezpieczyć blat. Tylko właśnie jeszcze się nie zdecydowałam czy go polakierować (na pewno było by najtrwalej) czy zawoskować - kusi mnie woskowanie ;) Z blatu usunęłam stary lakier, nie bejcowałam, bo kolor został mu oryginalny i taki najbardziej mi odpowiadał, na to wosk a potem rozcieńczona biała farba, którą po wyschnięciu przetarłam. I gotowe :)
OdpowiedzUsuń