wtorek, 29 grudnia 2015

W świątęcznym nastroju...

Witajcie Kochani!
Jak Wam minęły  Święta? Mam nadzieję, że ciepło, rodzinnie i bardzo przyjemnie, tak jak nam :)
W natłoku pracy, nie zdążyłam z tym wpisem przed świętami, jednak przesyłam wszystkim najlepsze życzenia! Oby ten Nowy Rok był dla wszystkich jeszcze lepszy od starego, pełen niespodzianek, kreatywnej pracy i samych radości. Celebrujmy nawet zwyczajne, codzienne picie herbaty czy kawy w gronie rodziny! To spokojne chwile, dla których warto żyć! Uczmy się cieszyć nawet najmniejszym sukcesem, lub nawet chwilą, w której czujemy spokój i radość, choćby najmniejszą, a wtedy sięganie gwiazd stanie się czymś naturalnym, łatwiejszym, dającym poczucie szczęścia...
Życzę Wam i sobie spokoju, wypełniającego każdy dzień. Mnóstwa chwil w rodzinnym gronie, przy kominku, ale też dużo sił do pracy!!!

W tym świątecznym nastroju zapraszam na małą metamorfozę ławki i stolika (fotele z kompletu czekają na sklejenie), ponieważ tak zniszczonych mebli jeszcze nie malowałam.
Wymieniłam trawę morską na gąbkę i dodałam pikowanie. Było mnóstwo pracy, ale zdążyłam na święta :)
Przed samymi świętami skończyłam też witrynkę, której brakowało ornamentu. 
Teraz prezentuje się o niebo lepiej ;) Przy okazji dokupiłam troszkę skorup...

A teraz zapraszam na fotorelację ;)




wtorek, 17 listopada 2015

Stoliczek szachowy

            Obiecałam, że pokażę moje ostatnie zakupy, ale ciągle brak mi mobilizacji... Coraz rzadziej zamieszczam posty, za co bardzo przepraszam odwiedzających.
W sumie, już teraz to nawet nie wiem od czego zacząć bo od wakacji szalałam zakupowo ;)
W końcu, jestem kobietą! A co! Nic nie poprawia nam tak humoru, jak zakup wymarzonego stolika szachowego! Szukałam od roku, odkąd zobaczyłam ten, w domu p.Karoliny z bellemaison, który ukazał się w grudniowym 2014 wydaniu 'Mojego Mieszkania'.

            Nie byłabym sobą gdybym nie poruszyła nieba i ziemi, żeby go znaleźć :) Nie było łatwo, bo wcale nie pochodzi z Francji, jak napisano w artykule... pomocny okazał się Westwing, nadal są w sprzedaży więc jeśli komuś też wpadł w oko, wie już gdzie szukać ;)
            Co najlepsze, nawet nie sądziłam, że dzieci wybiorą grę w szachy zamiast xboxa, więc upiekłam 2 pieczenia na jednym ogniu,  nawet mąż dał się przekonać, że stoliczek to akurat pożyteczny wydatek ;)

            Przy okazji pokażę też koszyki, zamówione u niesamowicie zdolnej kobiety z niecodzienną pasją- Anastazji ('Papierowe Warkocze'). Jestem nimi zauroczona i pewnie niebawem przybędzie ich więcej ;)
Przy okazji widać obraz, który dostałam od męża na urodziny, zasłony (niezawodna IKEA) i dywaniki w hollu... niby niewielkie zmiany a zrobiło się przytulniej :P
            Jeszcze wielu rzeczy brakuje, ale  każdy mały kroczek przybliża mnie do celu...
Teraz męczę się nad sofką z rafią (widać na zdjęciu), stolik już zrobiony, ale tak połamanych mebli jeszcze nie miałam. Bez pomocy męża nie dałabym rady niczego z nich wykrzesać, fotele z kompletu są w całkowitej rozsypce, więc trzymajcie kciuki, żeby na święta udało się je poskładać.  Marzy mi się te komplecik w wykuszu i choinka... ahhh... czy Wy także nie możecie doczekać się już Świąt???
Wielkie lustro na razie zostało w wiatrołapie... nieprzemalowane... coraz bardziej je widzę w jasnoszarych barwach... Buziaki przesyłam i nie zanudzam już :*

wtorek, 27 października 2015

Pufka

Ostatnio niewiele maluję... Każdy chyba przechodzi taki kryzys?!? Po prostu brak mi natchnienia i wydaje mi się, że wszystkie "fajne meble" zostały już zrobione. Nic mnie nie zachwyca, a masa plagiatów dobija :( Wiem, że pokazując swój dom w internecie godzę się na to, ale wykorzystywanie MOICH zdjęć dla własnych korzyści to już przesada... Przecież każdy może zrobić sobie taki mebel i go fotografować do woli!
Wracając do wątku, zmalowałam takie maleństwo, do kompletu z Rdzawym Toile, cudownego fotela, który nie tylko jest piękny, ale i mega wygodny! Znalazłam już drugiego takiego staruszka, więc pewnie będę kombinować w co go ubrać ;)
Pufka:




 


Kupiłam rattanowy komplecik, od dawna szukałam czegoś niedużego do wykuszu... 
Przyjechał totalnie połamany... Jeśli uda mi się go reanimować będzie cudny ;)
Słonecznego dnia!!!!

wtorek, 6 października 2015

Balonowy fotel - czyli krzesło portiera ;)

Od dawna marzył mi się taki fotel - uważam,  że jest on kwintesencją francuskiego stylu, kształt, 
linia, delikatne rzeźbienia- to mój ideał!
Fotele te mają różne nazwy od balonowego, przez karocę (zwłaszcza we Francji: carrosse) 
po Porter's chair :)
Mnie najbardziej przypominają karocę, może dlatego że wydają się idealne dla księżniczki :)

  
 Są też podwójne:

maisonsdumonde.com i google :)

Mam nadzieję, że to marzenie wkrótce się spełni ;)
Wracając do rzeczywistości kilka fotek z domu...
Rozglądam się za większym kredensem, 
bo ostatnio moja kolekcja porcelany znacząco się powiększyła, 
ale o tym kiedy indziej ;)





wtorek, 23 czerwca 2015

Moja najnowsza zabawka i kolejny dylemat wnętrzarski ;)

Dzisiaj pokażę zabawkę, jaką dla odmiany to mąż przywiózł z podróży :)
Stary holenderski wózek- zabawka, u mnie o wielorakim przeznaczeniu: kwietnik, dekoracja,           zabawka dla dzieci...




Na koniec mój górny holl i ściana przy schodach, na której chciałabym powiesić ramki...
Coś delikatnego, nie przytłaczającego, no i w stylu pasującym do reszty domu!
Macie jakiś pomysł na taką galerię???

wtorek, 9 czerwca 2015

Czerwiec

Pogoda ostatnio rozpieszcza nas słoneczkiem, nawet opaliłam się co nieco... Nic więc dziwnego, że coraz mniej bloguję, a każdą wolną chwilę spędzam w ogrodzie.
Chciałam wreszcie zrealizować swoje marzenie o komplecie ogrodowym.
Od dawna przeglądam ażurowe meble, przypominające kształtem te dawne, francuskie...
Spodobał mi się ten i o dziwo mojemu m także się spodobał- głównie ze względu na ilość siedzisk (choć kręcił nosem, że za mały stół...). Chyba nie uda mi się go zdobyć, ale może chociaż przyjedzie coś w tym stylu, nie mogę się doczekać :)


Hmm, zauważyłam, że ostatnio tylko piszę o zakupach?!? Chyba opuściła mnie wena twórcza!
Propos zakupów- w końcu przyjadą kinkiety (choć trochę mniejsze niż zamawiałam :( ), no i na szybko zdecydowałam się na hokery do kuchni. Wypatrzyłam jeszcze coś, ale to będzie małą niespodzianką następnego wpisu ;)
Dzisiaj udało mi się skończyć "rattanowe marzenie", prezentuje się tak:

Z serii (mojej ulubionej ostatnio) wygrzebane na targach staroci:
Pokażę też drugą zdobycz ze Szwecji (obiecałam wpis o zegarach i ich regulowaniu- obiecuję że wezmę się w garść i umieszczę niebawem :)) Przy okazji widać fotel, z kompletu wypoczynkowego, chyba najdłużej czeka w kolejce na renowację... A wszystko przez to, że nie mogę wybrać tkaniny...
Trwają, w sumie nieplanowane prace nad sypialnią i oddzieleniem w niej garderoby, mebelki już są :) Teraz szukam fajnych frontów zarówno do szafy na parterze, jak i do przejścia do garderoby. Już nawet znalazłam świetne, z "giętym szprosem", ale powstrzymuje mnie cena...
Coś na wzór:
Zostały odświeżone holle i nieszczęsna ściana na klatce schodowej dostała kolor... Pomysł z tapetą w beżowe scenki upadł bezpowrotnie... Teraz szukam jakiejś fajnej inspiracji na galerię na tej ścianie, ale taką nieprzytłaczająca, hmmm... jakieś pomysły???
O, matko! Ależ długi ten post!
Przepraszam...
;)