sobota, 20 września 2014

Fotel Toile de Jouy w kolorze rdzy - finał!!!

Nareszcie ukończony!
Każdy detal zachwyca... 
Gdy ktoś zapyta mnie czy warto było ślęczeć tyle godzin, nad tym starym fotelem- odpowiem bez namysłu
- WARTO!
Wystarczy spojrzeć i buzia sama się uśmiecha :)


To fotel, nad którym spędziłam, jak dotąd najwięcej czasu... ale warto było :) Napić się w nim porannej kawy... bezcenne ;)

A tak wyglądał przed metamorfoza.

I na koniec zdjęcie z ogrodu leśnego :)

czwartek, 4 września 2014

Kolejny Toile de Jouy! Tym razem w kolorze rdzy...

Jak zwykle nie wytrzymałam! 
Kto mnie zna ten wie, że do cierpliwych nie należę.
Ale co tu się będę rozpisywać, wszystko widać na zdjęciach.
Fotel moim zdaniem wart najważniejszego miejsca w domu.
Moja perełka - tym razem w kolorze rdzy.
Następna sesja będzie już z poduchą na siedzisku, na którą niestety zabrakło materiału...
i moim ulubionym czerwonym serwisem Boch'a w scenki :)