wtorek, 21 listopada 2017

Paris grey - biurko w szarosciach

Powiem tak, na reszcie nie róże i nie biel!!!
Szarości od dawna za mną chodziły, wreszcie pojawił się pomysł i sposobność :) 








poniedziałek, 13 listopada 2017

Różana sofka

Kochani, 
macie do mnie cierpliwość, że nadal tu zagladacie - dziękuję 😊
Wiem, że ciągle z opóźnieniem, ale nadrabiam zdjęciami :)
Mam nadzieję że zrozumiecie...
Bo czas tak szybko leci...

Różana sofka z fotelem





czwartek, 13 kwietnia 2017

Fotel Różak do potęgi n-tej ;)

Kochani, wiem, że już znudziły Wam się te moje różaki...
Powiem szczerze, że już chodzą mi po głowie nowe pomysły,a to dobry znak!
Ważne, że wróciłam, a to pierwszy fotel w tym roku :)

Zrobiony w 3 popołudnia,
przyznaje, ciężko było wszystko pogodzić,
ale jest i będzie cieszył panią Stellę w Święta Wielkanocne <3

Nie wyrobiłam się tylko ze wszystkimi pisankami,
rozdałam już niemal wszystkie a chcących nie brakuje,
dzisiaj przysiądę, I promise!

Jeśli nie zdążę, już teraz życzę wszystkim 
CUDOWNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH!!!




środa, 22 marca 2017

Zaległości nadrabianie...

Witajcie Kochani po bardzo długiej przerwie!
Coraz rzadziej zaglądam, ponieważ dużo się u mnie zmieniło.
Zmieniłam pracę, teraz jestem typową polką na etacie, której ciągle brak czasu...
To pewnie dla was dziwne, że wybrałam etat zamiast kreatywnej działalności, ale ja chciałam spróbować jak to wygląda po tej drugiej stronie :)
I wcale nie jest tak źle ;)
Po powrocie do domu, jestem w domu, a nie w pracy...
Zaczęłam też celebrowac piątki ;)

Wiele z moich wnętrzarskich marzeń się zrealizowało, więc może też dlatego zwolniłam nieco.
Mam nadzieję, że mi wybaczycie, że rzadko będę coś uzupełniać...
Dzisiaj chciałabym wam pokazać ostatni zegar, który przemalowałam.

Ostatnio wyłącznie zegarowo, ale trudno... Moja najnowsza najstarsza zdobycz 💓 Staruszek w oryginalnym stanie z 1734r, delikatnie tylko odświeżony - głównie skupilam się na zabezpieczeniu lakieru - w przepiękne scenki chonoserie. Po renowacji zegarmistrzowskiej, bo o zegar trzeba dbać, i wszystkie zegary które przewinęły sie przez moje ręce odwiedziły zegarmistrza  😊

Do następnego razu, pewnie już w klimacie Wielkanocnym :)