wtorek, 28 października 2014

Wymarzone oświetlenie- już prawie kompletne :)

Kolejny post z serii tych nieco oderwanych od rzeczywistości... 
Zauważyłam pewną zależność, że im chłodniej na dworze, 
tym robię się mniej pragmatyczna a bardziej romantyczna :)
Od jakiegoś czasu szukałam kinkietów, które chwyciły mnie za serce...
Czy też tak macie? Jeśli coś spodoba się tak bardzo, że bylibyście w stanie przetrząsnąć niebo i ziemię by to znaleźć? Gruszkowe żyrandole od dawna mam upatrzone, plafon i gruszkowe kinkiety też już czekają na swoją kolej, a teraz udało mi się znaleźć brakujące 'wiszące' kinkiety- niestety będą na zamówienie płynąć do mnie z daleka, ale przestały być tylko mrzonką, niedoścignionym marzeniem, czymś nieosiągalnym... 
Strasznie się cieszę!

Tutaj inspiracja z Fabryki Wnętrz, wiele mebli w moim domu ma tu swoje pierwowzory :) 
Szkoda tylko, że cenowo dla mnie nieosiągalne, bo byłoby łatwiej,
 bez kombinowania i szukania po całej Europie ;)


sobota, 25 października 2014

Zimowe plany...

Tak jak zapowiadałam, z nadejściem zimy wracam do urządzania wnętrz...
 ale nie jakichś tam wnętrz, tylko swoich własnych :) 
W dodatku bardzo amatorsko, więc nie ukrywam, że liczę na Waszą pomoc i same dobre rady ;)
Ostatnio spędziłam kilka godzin nad rozrysowaniem biblioteki do holu. 
Ma być to mini salonik, do wieczorów z ciepłą herbatą i książką... 
Oczywiście w stylu pasującym do reszty domu. 
Dałam do wyceny, zobaczymy co z tego wyjdzie, na razie nie ma odzewu :?
Mam nadzieję, że się uda!
Na początek kilka inspiracji - co myślicie o takim rozwiązaniu, 
tzn. połączeniu atrapy kominka i regałów na książki???
Ostatnia inspiracja bardziej do salonu, ale nie mogłam się powstrzymać bo jest bajeczna ;)
Fabryka Wnętrz   
drewnostyle/ sucha beskidzka

drewnostyle

drewnostyle

niestety nie pamiętam skąd, był to artykuł o gabinetach 

wtorek, 21 października 2014

Spacer po lesie

Dziś zabiorę Was na spacer do mojego ogrodu :)
Nastąpiło zmęczenie materiału... i nawet jadalnia stoi nieskończona :(
Jedyna nadzieja na odzyskanie weny i siły do pracy to dotlenić się! I w najbliższych dniach mam zamiar udzielać się ogrodowo ;)

Historia mojego ogrodu jest długa. Prawie 7 lat temu, gdy zaczęliśmy budowę i na działkę wtargnął ciężki sprzęt, zapragnęłam choć kącika do odpoczynku. Nie było to łatwe, bo nasza działka to stara kopalnia piasku i potrzeba było mnóstwo ziemi, żeby podnieść ją chociaż do poziomu drogi.

Znacie mnie już odrobinę i mój upór, więc nie mogło być inaczej jak tylko lepiej ;)

Zostawiliśmy  kawałek lasu za domem, nawieźliśmy ziemię, żeby wyrównać teren i posiać trawę... Powstały pierwsze rabatki, murki z kamienia wapiennego, którego pełno w naszej okolicy - w pewnym sensie powstał ogród, a raczej ogródek ;)

W lesie panują specyficzne warunki, więc stopniowo rośliny przekopane z ogródka mamy, zastępowałam cieniolubnymi, leśnymi odmianami. Jednak zawsze starałam się zachować równowagę, żeby las pozostał lasem, choć nie zawsze było to łatwe i się udawało - jest tyle pięknych roślin, że trudno się powstrzymać i ograniczyć do kilku gatunków :)

Teraz jest w nim mnóstwo liści i igieł - i właśnie takie zadanie dzisiaj sobie wymyśliłam na świeżym powietrzu ;)

piątek, 10 października 2014

Metamorfoza jadalni - tutorial :)

Każdy z Was na pewno ma w domu mebel, którego nie lubi...
Tak było z jadalnią, którą mam od roku. Zaraz po przeprowadzce mój "m" wymyślił zakup stołu i krzeseł, bo czego jak czego może brakować w domu, ale na pewno nie jadalni... Ja oczywiście miałam inne zdanie, wolałabym poczekać aż trafi się coś w moim stylu, ale w tej rozgrywce zwyciężył "m"...
Takim oto sposobem, stół i krzesła zagościły u nas w domu, ku mojemu utrapieniu :(
Jak pisałam niedługo mija rok od zamieszkania. Był to dla mnie impuls, aby coś w nim zmienić.              Mam nadzieję, że na lepsze?!? Postanowiłam działać i to szybko :)

Poniżej mały tutorial dla zdesperowanych i nie tylko ;)
Jak SZYBKO odmienić wygląd mebli i mieć przy tym nie lada frajdę ;)

Co będzie potrzebne:
1. Pędzel, wałek lub inne urządzenie do malowania- w zależności jaki efekt chcemy uzyskać ;)
2. Farba - ja testowałam farby profesjonalne Autentico Vintage Chalk Paint - ale nazwałabym je amatorskimi, gdyż są idealne "na pierwszy raz" ;) Zwłaszcza, że do farb kredowych nie potrzeba specjalnie przygotowywać podłoża- czyli żadnego czyszczenia i szlifowania, wystarczy tylko umyć mebel ciepłą wodą z płynem do naczyń, żeby go odtłuścić ;)
3. Woski do drewna, ja użyłam Dark Wax od Autentico.

Do dzieła! Nie zrażajmy się, że po pierwszym malowaniu w niektórych miejscach przebija kolor mebla, czasami trzeba nanieść aż 3 warstwy. Tylko należy pamiętać, o tym że aby nałożyć kolejną warstwę poprzednia musi dobrze wyschnąć.

Tak prezentował się mój stół po malowaniu farbą:
Dalej, przyszła kolej na wosk. Nie chciałam białego blatu, więc postanowiłam go przyciemnić ciemnym woskiem.
Tu zawoskowany blat:

~Pamiętajcie! Farby kredowe należy zabezpieczyć woskiem lub lakierem wodnym!!!~
Wosk nakładałam cienką warstwą używając pędzla, ale równie dobrze można to zrobić gąbką lub bawełnianą szmatką, jak komu wygodnie ;)

Wosk utwardza się po 6 tygodniach, i po tym czasie powinien być już odporny na zanieczyszczenia i zadrapania ;)

CDN.

czwartek, 2 października 2014

Antyczna przecierana biel

Październikowy wpis będzie istnym misz-maszem...
Będzie kolejny fotel w angielskie róże, tym razem w wersji antycznej, postarzanej, mnie przypomina kolorem kość słoniową. Oczywiście do tego delikatnie przecierany i cieniowany woskiem...

Będzie kobaltowy "bliźniak" 'toile', malowany rozcieńczoną farbą, przecierany i lakierowany... Muszę przyznać, że zrobione z dwóch różnych (choć zewnętrznie podobnych) starych foteli - 2 identyczne przecierane 'toile' to nie lada wyzwanie... Najprościej byłoby pomalować je na ten sam kolor, bądź najpierw na brązowo, a potem na biało i delikatnie przetrzeć... A tak musiałam celować odcieniem, ale myślę, że wyszło fajnie ;)

Trzecim gościem, będzie rdzawy 'toile', który wprosił się na sesję fotograficzną :) 

Dzisiaj tyle, ale za kilka dni będzie gotowa metamorfoza jadalni, więc październikowych niespodzianek nie będzie końca
 




 Zapraszam na kawkę ;)