Jak zwykle nie wytrzymałam!
Kto mnie zna ten wie, że do cierpliwych nie należę.
Ale co tu się będę rozpisywać, wszystko widać na zdjęciach.
Fotel moim zdaniem wart najważniejszego miejsca w domu.
Moja perełka - tym razem w kolorze rdzy.
Następna sesja będzie już z poduchą na siedzisku, na którą niestety zabrakło materiału...
i moim ulubionym czerwonym serwisem Boch'a w scenki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz